W tym odcinku wysłuchamy kolejnej już w historii tego podcastu paranormalnej spowiedzi. Będzie to dość długa rozmowa, którą szczególnie polecam uwadze tych z Państwa, którzy interesują się zagadnieniami związanymi z OOBE (czyli wyjściami poza fizyczne ciało), LD (czyli świadome śnienie), i w ogóle ze wszystkim co związane jest z - w przypadku tego słuchacza często spontaniczną i trudną do kontrolo... (rozwiń opis)
W tym odcinku wysłuchamy kolejnej już w historii tego podcastu paranormalnej spowiedzi. Będzie to dość długa rozmowa, którą szczególnie polecam uwadze tych z Państwa, którzy interesują się zagadnieniami związanymi z OOBE (czyli wyjściami poza fizyczne ciało), LD (czyli świadome śnienie), i w ogóle ze wszystkim co związane jest z - w przypadku tego słuchacza często spontaniczną i trudną do kontrolowania - eksploracją światów niefizycznych. W dalszej części trwającej nieco ponad godzinę rozmowy poznamy również opisy kilku intrygujących obserwacji niematerialnych istot
(zwiń opis)
Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Dzień dobry bardzo mi się podobała audycja ale mam pytanie jakie medytacje stosował ten świadek podczas wychodzenia z ciała, czy konkretne czy też luźne??
Świadek jak na moje widzenie był otwarty na różne stany świadomości. Jako dziecko nie był silnie zakotwiczony w tzw. naszej rzeczywistości, czyli planie świadomości jaki wspólnie kodujemy i w którym jesteśmy kodowani. Lubię używać analogii z nomenklatury IT bo ona silnie przemawia do współcześnie funkcjonujących tu istot. Intensywne kodowanie oddała nas od istoty jaźni czyli szerokiego dostępu do całego spektrum pola świadomości. Tak, świadomość nie jest stanem a jest rodzajem pola. Jak w grze, im pokonujesz kolejne szczeble tym spektrum twoich umiejętności i percepcji poszerza się i patrzysz na grę wielowątkowo i wielopłaszczyznowo. Wracając do Twojego pytania Księżniczko, to jak zrozumiałem świadek nie stosował żadnych technik, gdyż przydarzyło mu się to spontanicznie. Jego jaźń była zawieszona pomiędzy wieloma płaszczyznami funkcjonowania. Czyli łatwo przechodził pomiędzy naszą tzw. ziemską a astralną i nawet wyższymi. Najważniejsze w procesie uwalniania jaźni jest dekodowanie własnych przekonań zapisanych w naszych polach emocjonalnych, mentalnych, astralnych, energetycznych no i fizycznych, bo to wszystko koduje się w ciele. Stąd chociażby choroby. To tak jak byś miała ekran percepcji a na nim ponalepiane tysiące warstw obrazów zebranych przez całe życie w postaci przeżyć, doświadczeń, przekonań, filmów, książek i wszystkiego tego co ci nawbijali do umysłu. Same etykiety pojęciowe powodują, ze zamiast skupiać się na doświadczeniu ty je próbujesz nazwać i określić tracąc oczywiście z uwagi pełnię spektrum tego co się wydarza. Tak więc polecam oczyszczać się fizycznie, mentalnie, emocjonalnie i energetycznie. Im będziesz bardziej pusta, tym więcej będziesz mogła przetworzyć. Medytować polecam w ciszy i samotności z otwartymi oczami skierowanymi na jednolitą powierzchnię ściany. Doświadczać zmienności stanu własnej uwagi. Od kierowania nią do jej uwolnienia.
Pan po prostu swobodnie porusza się po stanach świadomości. Proszę nie bać się tego co Pana spotyka i starać się przyjmować postawę obserwatora bez jakichkolwiek intencji i emocji. Niech się Panu darzy.
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych