Aby taka sytuacja była możliwa, najpierw w Twojej percepcji musiało dojść do skojarzenia wypada... (rozwiń komentarz)
Aby taka sytuacja była możliwa, najpierw w Twojej percepcji musiało dojść do skojarzenia wypadających zębów z zwiastunem śmierci. Prościej mówiąc, percepcja musi najpierw coś zarejestrować, aby potem mogło to zostać wykorzystane do danego skojarzenia. Być może kiedyś ktoś Ci o tym opowiedział (o wypadających zębach które mają zwiastować śmierć), być może w dzieciństwie i nie pamiętasz o tym. Wystarczy najkrótsze zdanie wypowiedziane gdzieś kiedyś przez kogoś którego dziś świadomie nie pamiętasz, najmniejszy gest i to zostaje gdzieś głęboko w podświadomości.
Jest to pospolite wierzenie (wypadające zęby), sama jako nastolatka nasłuchałam się takich historii i bałam się ich.
Jeśli Twoja percepcja nigdy nie zarejestrowałaby takiej sytuacji nie widzę opcji, abyś miał w śnie mieć przedstawioną taką właśnie symbolikę. Jeśli by odrzucić powyższe tłumaczenie trzeba byłoby iść w stronę teorii jakiegoś kolektywnego umysłu roju, pod który większość jest podłączona (jako anty-indywidualiści i ludzkie mrowisko) i wtedy można byłoby próbować tłumaczyć to w ten sposób.
Jest to z pewnością bardzo przerażająca wizja. Ma jednak swoje prawo bytu dla osób nieświadomych takich rzeczy, czyli dla większości. Osoba świadoma takiej możliwości poprzez własną wolę, świadomość i wybór do takiego kolektywnego umysłu roju należeć nie będzie.
Jednak i tak niewiele to zmienia, ponieważ i tak nie możesz mieć danego skojarzenia, jeśli NIGDY(!) nie zostało ono zarejestrowane w percepcji.
Niestety także miałam ten przerażający sen, jednak jak już wspomniałam - już kiedyś słyszałam takie historie,
a także czytałam z czystej ciekawości senniki i natrafiłam na wypadające zęby. Swoją opinię na temat senników i snów wyraziłam powyżej więc nie będę się powtarzać, dodam tylko iż dodatkowo takie interpretacje to prymitywna forma straszenia.
I to konkretnego straszenia, skoro chodziłam zestresowana i nie dawało mi to spokoju dłuższy czas.
W tym śnie bardzo płakałam i sama wyciągałam swoje zęby, które po prostu mi wypadały.
W końcu zrozumiałam, że w tym okresie miałam ciężką depresję od dawna i ogólny chaos w życiu, dużo stresu.
Zrozumiałam też, że na zasadzie kreowania rzeczywistości myślami i wierzeniami mogę przyciągnąć coś złego tylko dlatego, ponieważ kieruję w to wiele energii i obaw. Czyli samonakręcająca się pseudo-przepowiednia. Wierzysz tak silnie(i zasilasz to silną energią strachu), że w końcu to dostajesz. Uspokoiłam się więc, co nie było proste. Zostawiłam to. I nic się nie stało.
Wierzenia w senniki (zwłaszcza negatywne interpretacje) czy choćby przepowiednie od 'wróżek' są bardzo niebezpieczne, ponieważ pewne rzeczy mogą spełniać się tylko dlatego, ponieważ ktoś daje temu tak wiele energii będąc sparaliżowanym strachem.
Na koniec warto dodać, że sprawy takie jak np zwierzęta czy kolory i to co miałyby symbolizować to sprawa całkowicie indywidualna, o tyle wypadające zęby raczej nie są pożądanym zjawiskiem dla kogokolwiek, chyba że ktoś woli chorobę zamiast zdrowia bądź wkrótce brak zębów będzie nowym kanonem piękna i bycia sexy wykreowanym przez instagram bądź inne ściekowisko.
Natomiast sny prorocze/ostrzegawcze (które przeważnie są bardzo realistyczne, inne od tych zwykłych i śnią się chwilę przed obudzeniem tak, aby je zapamiętać) to już zupełnie inna sprawa.
|