Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Top Secret


Dodano: 2005-06-26 13:58:39 · Wyświetleń: 9585
Zakładka Dodaj do zakładek · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
WC - William Coleman
GW - George Weinbrenner
RE - Robert Emenegger
AS - Allan Sandler
PB - Paul Bennewitz
WM - William Moore
RD - Richard Doty
RC - Robert Collins
LMH - Linda Moulton Howe
TG - Timothy Good
TC - Tim Cooper
JL - John Lear
MWC - Milton William Cooper
BL - Bob Lazar
LG - Lee Graham
BH - Barry Hennessey

"Lądowanie UFO w Holloman" - rok 1972

W roku 1972 pułkownik William Coleman (były rzecznik programu badań UFO USAF (Siły Powietrzne) Blue Book, w latach 1971-74 szef komórki informacyjnej USAF - Air Force Public Relations Office) wraz z byłym dowódcą ATIC (Air Technical Intelligence Center) pułkownikiem George'm Weinbrenner'em złożył producentom Robert'owi Emenegger i Allan'owi Sandler ofertę przekazania dla potrzeb filmu dokumentalnego dowodów na istnienie UFO. Dokument miał mieć charakter produkcji specjalnej a producenci zostali poproszeni o przyłączenie się do przedsięwzięcia. Obiecany "dowód" miał być filmem ukazującym spotkanie pasażerów UFO i osób oficjalnych w bazie lotnictwa w Holloman w Nowym Meksyku. Paul Shartle, który widział film w bazie Norton opisywał go (w programie "UFO Cover-up?...Live! " z 1988 r.) w następujący sposób: "Widziałem film ukazujący trzy statki w kształcie dysków. Jeden z dysków wylądował a dwa pozostałe odleciały. Rozsuwane drzwi otworzyły się i wyszło trzech obcych. Byli ludzkiej wielkości. Mieli szary kolor skóry i wyraźne nosy. Nosili obcisłe kombinezony, w rękach trzymali translatory. Dowódca bazy Holloman i inni oficerowie lotnictwa wyszli im naprzeciw."

Kiedy producenci dowiedzieli się, że film dokumentalny jest tajnym rządowym projektem i dotyczy UFO, byli zaskoczeni, ponieważ sądzili, że kwestia UFO została zamknięta w 1969 r. Płk. WC. powiedział, że jego szefom w Defense Public Affairs Department i innym urzędnikom departamentu obrony złożyli ofertę dwaj ludzie w Pentagonie pod koniec 1972 r. Rząd był gotów, by wyjawić wszystkie fakty o obcej obecności na Ziemi. Dowody miały zawierać:

- zdjęcia i filmy UFO

- obrazy szaroskórych obcych istot

- 16-milimetrowy film ukazujący obcego w towarzystwie oficera lotnictwa (obcy miał przeżyć katastrofę w 1949 r. i był przetrzymywany do śmierci w 1952 r. w Los Alamos)

- 800 stóp filmu ukazującego spotkanie trzech obcych z pracownikami bazy Holloman, do jakiego miało dojść w maju 1971 r.

- notatka służbowa opisująca kontakt pomiędzy sześcioma oficerami CIA (jednym z nich był Arthur Lundahl, dyrektor tajnego laboratorium fotograficznego) a obcym nazywającym się AFFA

- zdjęcia UFO dokonane przez astronautów, których istnienia zaprzeczała NASA

RE. i AS. zostali zaproszeni w maju 1973 r. do bazy lotnictwa Norton, gdzie spotkali się z szefem lokalnego AFOSI pułkownikiem Lane'm (Air Force Office of Special Investigations) i Paul'em Shartle szefem programu audiowizualnego bazy Norton. Coleman wyjaśnił producentom, że film będzie sponsorowany przez Departament Obrony w celu odwrócenia opinii publicznej od wojny wietnamskiej. Jednak do prezentacji filmu z Holloman nie doszło, rzekomo z powodu skandalu Watergate.

Emenegger udał się do bazy Wright-Patterson do pułkownika Weinbrennera, ale ten ciągle zmieniał temat rozmowy. Sugerował, że "oni" chcą, by o tym filmie wszyscy wiedzieli, ale by żadna osoba wtajemniczona jego istnienia nie potwierdziła.

W 1988 r. w programie "UFO Cover-up?...Live! ", w którym brali udział Shartle i Emenegger pokazano rzekomo 12 sekund autentycznego filmu z lądowania w Holloman.

W 2002 r. William Coleman udzielił zadziwiającej wypowiedzi dla dziennikarzy o wydarzeniach sprzed 30 lat: "Cała moja wiedza na ten temat jest taka, że nie upowszechnilibyśmy filmu, ponieważ na kamerach (które filmowały zdarzenie) były specjalne obiektywy i nie chcieliśmy, by nasze technologiczne możliwości stały się znane." Taką w każdym razie wersję przekazali jego zwierzchnicy, powodem nie upowszechnienia nie jest to sfilmowane "coś", lecz obiektywy kamer. Pułkownik najprawdopodobniej nie widział filmu.

Jedyną konkretną pozostałością po obietnicach był dokument, nazwany "CIA memo" (notatka), lub "Friend memo". Podobny, lub ten sam dokument widział J. Allen Hynek, wtedy doradca "Blue Book", który otrzymał kopię dokumentu w 1959 r. kiedy odwiedził ATIC. Hynek zrobił 11-stronicową ręczną kopię dokumentu, który był w posiadaniu szefa Projektu majora Roberta Frienda. Notatka była podstawą listu, jaki major Friend wysłał do swego szefa National Air Intelligence Center Commander generała majora Charlesa B. Doughera. Friend sugerował, że opisanym zdarzeniem powinna się zająć USAF, Dougher odpowiedział, że zajmuje się tym już CIA. Notatka została napisana w lipcu 1959 r., opisywała pomyślną próbę komunikacji z obcymi dokonaną przez sześciu członków CIA wraz z dwoma członkami Wywiadu Marynarki. Kontakt "channelingowy" miał miejsce w National Photographic Interpretation Center (NPIC) w Waszyngtonie - laboratorium analizującym tajne zdjęcia robione przez samoloty U-2. Otrzymaną notatkę Emenegger przedrukował w swej książce z 1974 r. pt. "UFOs, Past Present, and Future". Zgodnie ze śledztwem pewnego ufologa z lat 90-tych notatka była autentyczna, lecz oficer będący "medium" najwyraźniej cierpiał na zaburzenia psychiczne.

Jaki cel miały wydarzenia z lat 1972/73? Amerykańska armia prowadziła przez 20 lat, od 1949 do 1969 r. program oficjalnych badań UFO pod nazwą "Blue Book". Zauważono, że podobne działania prowadziła w tym samym czasie Kanada. W obu krajach oficjalne dochodzenie zakończyło się mniej więcej w tym samym czasie (1969 r.) konkluzją, iż przedmiot badań nie stanowi zagrożenia i nie jest niczym konkretnym, co można by dalej badać. Przez trzy lata nic się nie działo, wydawało się, że rząd i armia USA zaprzestały jakiejkolwiek aktywności związanej z UFO. W Kanadzie także nie ma od tej pory żadnych dowodów zainteresowania rządu problemem UFO. Jednak w USA stało się inaczej, rząd z niewyjaśnionych powodów w 1972 r. nie tylko zaangażował się ponownie, ale dokonał tego w stylu "skok w głębinę". Poczęto ujawniać tak dramatyczne opowieści o UFO, że zdominowały one ufologię na 30 lat. Działania takie są unikalne w skali świata. Gra podjęta w 1972 r. kontynuowana była przez kilkadziesiąt następnych lat, ujawniane były kolejne rewelacje. Sugeruje to istnienie jakiegoś zespołu ludzi odpowiedzialnych za te działania. Ilość skomplikowanej dokumentacji jaka została przez ten czas ujawniona (Bob Wood szacował w roku 2000, że dokumentacja, którą otrzymał z sześciu różnych źródeł w sumie liczy 3700 stron) też dowodzi ciężkiej pracy jakiegoś zespołu. Zdarzenie "1972-73 Emenegger/Sandler" jest jednym z kluczowych w dziejach ufologii. Dlaczego amerykański rząd nie wybrał milczenia w sprawach UFO, tak jak zrobiła to Kanada, W. Brytania i inne kraje? Po co informowano o całym "kompleksie opowieści o UFO" w 1972 r. kiedy jeszcze nie istniała żadna presja publiczna w tej kwestii, nie wiedziano o katastrofie w Roswell, o grupie MJ-12, o kontaktach rząd-obcy? Dlaczego wybrano właśnie rok 1972 r. kiedy nic właściwie nic w sprawie UFO się nie wydarzyło? Dlaczego wyraźnie przyznano, że rząd posiada tajemnice i do tej pory kłamał? Dlaczego chciano, by opinia publiczna (a może ufologowie?) poznali takie fakty jak to, że

- katastrofy UFO wydarzyły się naprawdę

- reprezentanci rządu kontaktowali się z obcymi, używając "chanellingu"

- obcy twierdzą, że stworzyli Jezusa

- rząd przetrzymywał żywego obcego w Nowym Meksyku?

Liczne przecieki takich historii sugerują silne pragnienie, by zostały one usłyszane i zaakceptowane przez liczne publiczne audytorium.

Różne relacje być może świadczą, że Siły Powietrzne rzeczywiście wyprodukowały jakieś filmy nt. UFO. Kilku drugorzędnych badaczy UFO twierdziło w latach 80-tych, że oglądało film z lądowania w Holloman, a nawet jakiś film ukazujący obdukcję obcego (oglądany w 1972 r., jak twierdził świadek, podobny, ale nie ten sam co ujawniony w latach 90-tych). Pojawiły się plotki co do udziału koncernu Disneya w tym przedsięwzięciu.

Przypadek Paula Bennewitza - wczesne lata 80-te

PB. był fizykiem, wynalazcą i badaczem APRO (organizacja ufologiczna). Był też właścicielem firmy Thunder Scientific Laboratories dostarczającej sprzęt laboratoriom rządowym zlokalizowanym na terenie bazy lotnictwa Kirtland. Pod koniec lat 70-tych w swoim domu na przedmieściu Albuquerque obserwował wraz z innymi osobami dziwne nocne światła nad Manzano Test Range (Teren Doświadczalny) i obszarem testowo-doświadczalnym Coyote Canyon. Światła ukazywały się prawie każdego wieczora i zmierzały nad teren bazy Kirtland obejmujący laboratoria Sandia National i Phillips, gdzie prowadzono nieokreślone tajne badania.

PB. zajmował się także przypadkami okaleczeń bydła na zachodzie USA. W tym celu spotkał się z pewną kobietą - młodą matką, która opowiedziała mu o swoim uprowadzeniu przez UFO w maju 1980 r. Z pomocą dr. Leo Sprinkle, który zahipnotyzował ją i jej 6-letniego syna PB. dowiedział się o tym, że w czasie uprowadzenia widzieli oni okaleczenie cielaka, któremu usunięto genitalia. Kobieta była przekonana, że uprowadzono ją do podziemnego obszaru, który był na terenie Nowego Meksyku. Widziała tam zbiorniki z wodą, w których znajdowały się organy zwierząt a także ludzi, a następnie wszczepiono jej urządzenia, dzięki którym, jak się obawiała, jej zachowanie było kontrolowane przez obcych.

PB. filmował obserwowane przez siebie światła, aż nakręcił 2600 stóp taśmy. Dzięki aparaturze własnej konstrukcji zarejestrował transmisje sygnałów o niskich częstotliwościach, które jak wierzył pochodziły z obcego statku. Przekonany był, że odkrył metodę kontrolowania uprowadzonych ludzi przez obcych za pomocą sygnałów elektromagnetycznych. PB. próbował rozszyfrować te sygnały i sądził, że odniósł sukces. Doszedł do ostatecznej konkluzji, że obcy nie tylko latają nad terenem bazy Kirtland, lecz także umieszczają w niej osoby wcześniej uprowadzone, którym wszczepiono urządzenia kontrolne. Bennewitz twierdził, że przechwycił drogą nasłuchu elektronicznego sygnały aktywujące takie urządzenia oraz porozumiewał się obcymi znajdującymi się w ich własnym pojeździe. Kiedy alarmował APRO, jej pracownicy ocenili go jako osobę wprowadzoną w błąd.

William Moore zainteresował się problemem UFO już jako nastolatek po lekturze książki Franka Scully o katastrofie w Aztec. W czasie studiów w college'u wstąpił do organizacji ufologicznej NICAP i pozostawał jej członkiem po rozpoczęciu pracy w szkole w Nowym Jorku. W późnych latach 70-tych wraz z Charles'em Berlitz'em napisał książkę "Eksperyment Filadelfijski". Książka stała się bestsellerem w roku 1979 i od tego momentu Moore postanowił porzucić nauczanie i poświęcić się pisarstwu nt. UFO. W Arizonie dołączył do organizacji APRO i stał się jednym z jej dyrektorów. Na podstawie własnych badań napisał, znów z Berlitzem książkę "Wydarzenie w Roswell". Pomagał mu w badaniach znany ufolog Stanton Friedman. Książka została opublikowana w 1980 r. i osiągnęła status bestsellera.

Pierwszy raz, kiedy wzmiankowana jest osoba Richarda Doty'ego (starszego sierżanta AFOSI - Air Force Office of Special Investigations - agencji podejmującej śledztwa kryminalne, ale także operacje kontrwywiadowcze) to lato 1980 r., kiedy odebrał od Craiga Weitzela raport ws. obserwacji UFO blisko Kirtland. Była to obserwacja odległego obiektu. Krótko po obserwacji Weitzela do bazy Kirtland zgłosił się Paul Bennewitz ze swymi rewelacjami. Doty został wyznaczony do zbadania tej sprawy. W tej właśnie chwili zapętliły się losy trzech ludzi - Paula Bennewitza, Richarda Doty'ego i Williama Moore. APRO otrzymało anonimowy list, który upiększył raport Craiga Weitzela, przekształcając go z dalekiej obserwacji w bliskie spotkanie zawierające lądowanie UFO i opis pasażerów pojazdu (podejrzewa się RD. o to fałszerstwo). Miało to być "przynętą" dla kogoś z wewnątrz organizacji APRO, którego można by było skłonić do współpracy z AFOSI w celu obserwacji PB., podjął ją właśnie WM. będący w 1980 r. "director of Special Investigations" w APRO ( i dodatkowo uznawany był, po napisaniu książki o Roswell za wybitny autorytet ufologiczny). W tym samym czasie po sukcesie książki "Wydarzenie w Roswell" WM. wystąpił w kilku radiowych programach nt. Roswell i UFO. Gdy promował swą książkę w Albuquerque zgłosiła się do niego telefonicznie osoba, przedstawiająca się jako pracownik bazy wojskowej Kirtland. W miejscowej restauracji WM. spotkał się z tym człowiekiem później określanym jako "Falcon" (Sokół). Twierdził on, że ma bezpośredni kontakt z rządowym programem dotyczącym UFO i reprezentuje grupę 10 ludzi powiązanych z kręgami wojskowego wywiadu (DIA) sprzeciwiającą się zatajaniu prawdy o UFO. Zaproponował on Moore'owi umowę - "Falcon" i jego grupa pomogą mu dotrzeć do prawdy o kontaktach rządu z obcymi, w zamian Moore będzie śledzić poczynania PB. i przekazywać mu dezinformację. W czasie tego procederu, na który WM. zgodził się, agentem, który wydawał mu polecenia nie był już "Falcon", lecz Richard Doty. Aby chronić prawdziwego "Falcona" WM. nazwał Doty'ego tym pseudonimem i on sam często się nim posługiwał (np. w programie TV z 1988 r.). Należy zaznaczyć, że twierdzenia o owym "Falconie" z DIA opierały się tylko na relacjach WM., które zostały przez wielu ufologów odrzucone. Przypuszcza się, że jedynym "Falconem" był RD.

24 października 1980 r. PB. oficjalnie złożył informację o swych rewelacjach agentowi specjalnemu AFOSI w bazie Kirtland Richard'owi Doty'emu. PB. został skierowany do Doty'ego przez majora Ernesta Edwardsa, szefa ochrony bazy Kirtland. Spotkanie PB. z agentem Doty'm i Jerrym Millerem, doradcą naukowym bazy zostało poświadczone oficjalnym dokumentem, ujawnionym później na mocy Ustawy o Wolności Informacji. Miller był w przeszłości badaczem Projektu Blue Book wyznaczonym dla bazy Wright-Patterson (Wydział Obcych Technologii). PB. przedstawił im kilka taśm, na których nagrane były sygnały o niskich częstotliwościach elektromagnetycznych emitowane z Coyote Canyon. Dysponował także fotografiami obiektów latających w przestrzeni nad Albuquerque. Pokazywał też wyposażenie elektroniczne służące do rejestracji sygnałów. PB. twierdził, że owe obiekty emitowały zarejestrowane przez niego sygnały. Miller uznał po analizie, że rzeczywiście PB. zarejestrował na filmie jakieś niezidentyfikowane obiekty powietrzne, lecz nie mógł stwierdzić, czy stanowią one zagrożenie dla baz wojskowych. Sygnały na taśmie uznał za nieprzekonujące i mogące powstać z kilku konwencjonalnych źródeł.

Na 10 listopada 1980 r. PB. dostał zaproszenie do bazy w celu prezentacji dowodów małej grupie naukowców i oficerów. Tydzień później Doty poinformował PB. o tym, że AFOSI zdecydowało o zaprzestaniu dalszego zajmowania się tą sprawą. Później z Doty'm rozmawiał senator stanu Nowy Meksyk Harrison Schmitt, który chciał dowiedzieć się co AFOSI zamierza zrobić z zarzutami PB. Kiedy senator został poinformowany o niepodejmowaniu śledztwa spotkał się z brygadierem Williamem Brooksher z ochrony bazy. Także w 1980 r. o sprawie rozmawiał z Doty'm i PB. inny senator z Nowego Meksyku Pete Domenici.

W lutym 1981 r. RD. pokazał WM. poufną notatkę mówiącą o tajnych dochodzeniach rządu USA w sprawie UFO - programie Aquarius (Wodnik) i czymś nazwanym MJ-12. To była pierwsza wzmianka o tych dwóch terminach, lecz dokument nie zawierał szczegółów. Pismo wysłano 17 listopada 1980 r. z kwatery głównej AFOSI w bazie Bolling w Waszyngtonie do AFOSI District 17 w Kirtland. Dotyczyło analizy negatywów filmu UFO z poprzedniego miesiąca i zawierało zdanie - "Przypadek Paula Bennewitza będzie nadal monitorowany przez NASA". Późniejsze analizy kopii dokumentu rozpowszechnianego wśród ufologów wykazała, że opierał się on na prawdziwej korespondencji AFOSI i fałszywych dodatkach (zamiast oryginalnego NSA - NASA). Moore dostarczył go PB. na żądanie Doty'ego. Na wiosnę 1982 r. Moore rozpoczął współpracę z telewizją KPIX w San Francisco i przekazał kopie dokumentu. Telewizja zwróciła się do sił powietrznych o weryfikację. AFOSI potwierdziła fałszerstwo dokumentów. Moore przyznał, iż są to tylko kopie z oryginałów, które posiada. Znacznie później rozgorzała dyskusja, kto sfałszował dokument - WM. czy RD.

Kiedy Moore, na polecenie APRO spotkał się z PB. (w 1982 r.) ten poinformował go, że z obcych transmisji, które zarejestrował (używał specjalnego programu komputerowego do ich rozszyfrowania) wynikało, że Ziemię najechały dwa typy obcych. Byli to pokojowo nastawieni "blondyni-Nordycy" i wrodzy "szarzy". "Szarzy" odpowiedzialni byli za okaleczenia bydła i uprowadzenia ludzi, zawarli traktat z rządem USA, dzięki czemu mogli zbudować podziemną bazę niedaleko Dulce w Nowym Meksyku. Istniały także bazy obcych na Księżycu, a celem obcych było stworzenie hybryd z ludzi i obcych. WM. po obejrzeniu taśm filmowych PB. uznał, że przedstawiają one helikoptery, albo jakiś rodzaj doświadczalnego statku.

W 1983 r. WM. zrozumiał, iż przeciwko PB. prowadzą operację oficerowie kontrwywiadu różnych agencji. Celem operacji było, jak mu się wydawało, odciągnięcie uwagi PB. od faktycznych obserwacji w rejonie Kirtland. W tym celu przedstawiając się PB. jako "źródła rządowe" skłonne wyjawić prawdę o UFO karmili go dezinformacją, która miała wzmagać jego paranoiczną interpretację tego co słyszał i widział. Przekonano go, że rząd USA i wrodzy ludziom obcy zawarli przymierze w celu kontrolowania planety; obcy zabijają i okaleczają nie tylko bydło, ale i ludzi, których organów potrzebują dla przedłużenie swojego życia. W podziemnych bazach w Nevadzie i Nowym Meksyku naukowcy-ludzie i obcy prowadzą koszmarne eksperymenty obejmujące tworzenie androidów z ludzkich i zwierzęcych części ciał. Obcy uprowadzają 1 na 40 Amerykanów i wszczepiają im implanty, urządzenia kontrolujące ich zachowania. PB. uwierzył w to wszystko i próbował alarmować różne wybitne osobistości. Obserwacja statków powietrznych wokół Kirtland stała się w takiej sytuacji dla PB. czymś zupełnie drugorzędnym. Rolą WM. było śledzenie skuteczności dezinformacji w poczynaniach PB., ale także dostarczanie mu sfałszowanych dokumentów np. o Projekcie Aquarius. Cel tego nękania nie został nigdy WM. przez agentów wyjaśniony. Czy PB. został po prostu na chybił trafił wybrany, by zostać niefortunnym celem "treningu" kontrwywiadowczego? Czy też celem agencji rządowych była dyskredytacja jego dowodów, które zarejestrowały jakieś sekrety wojskowe?

Według ufologa Jima McCampbella, który przeprowadził wywiad z PB. w 1984 r. sądził on, że obcy pochodzą z podwójnego systemu słonecznego Zeta Reticuli zlokalizowanego w odległości 32 lat świetlnych od Słońca. Obcy pobierają od zwierząt DNA i tworzą humanoidy. Niektóre z tych stworzeń są podobne do zwierząt, niektóre podobne do ludzi, niektórzy są niskimi istotami z wielkimi głowami. Po śmierci sztucznej istoty jej ciało z powrotem trafia do "zbiorników z organami", a ich części są odzyskiwane. Do uprowadzeń ludzi przez UFO obcy wykorzystują ludzki personel naukowo-wojskowy. Implanty służą do kontrolowania zachowania uprowadzonych, od których pobiera się: od kobiet - komórki jajowe, od mężczyzn - spermę. Obcy mają przyspieszony metabolizm, a wydzielanie fizjologiczne odbywa się przez skórę. Już w 1984 r. PB wiedział o konflikcie obcych i ludzi w bazie Dulce i śmierci żołnierzy i naukowców. Kilka razy w czasie wywiadu stwierdził, że w pozyskaniu informacji pomagali mu agenci AFOSI. Kilka razy latał helikopterem z personelem wojskowym nad bazami w Kirtland i Dulce. Uzyskał dostęp do sieci komputerowej obcych (?). Pokazywano mu zdjęcia hybryd tworzonych przez obcych. W tych "oficjalnych" działaniach wspomagali PB. major Ernest Edwards z "Central Security Control at the Manzano Weapons Storage Area" i płk. Carpenter.

Pod koniec akcji dezinformacyjnej PB. wierzył, że trwa wojna między "dobrymi" i "złymi" obcymi, zwolna stawał się coraz bardziej paranoidalny, twierdził, że zwycięscy źli obcy przechodzą przez ściany jego domu i wstrzykują mu jakieś chemikalia. Trzymał pistolety i noże w całym domu. Gdy znajdował się już w stanie psychozy, agenci AFOSI włamali się (o czym wiedział WM.) do jego domu i przestawili mu meble (!). Ten wydawałoby się mało znaczący incydent jeszcze bardziej wzmocnił obsesję PB. W 1985 r. został hospitalizowany, poddany terapii elektrowstrząsowej, Obecnie odmawia jakichkolwiek komentarzy nt. UFO. Żyje jak odludek. Rodzina skutecznie izoluje go od natrętnych ufologów. Być może nadal wierzy on w swoje dziwaczne teorie. Jeszcze przed hospitalizacją PB. opowiedział swą historię "konspiracyjną" John'owi Lear, który użył jej w swej książce "Dark Side Hypothesis".

Istnieją przypuszczenia, że sygnały na taśmach PB. były zapisem zakodowanych informacji tajnego systemu komunikacji w Kirtland. Zadaniem sierżanta Doty'ego było, jak wyznał pismu "Saucer Smear" skierowanie uwagi PB. na ich "kosmiczne" pochodzenie. Doty twierdzi, że po latach przyznał się PB. do oszustwa, ale nie wywołało to żadnego wrażenia. Inne badania sugerują, że sygnały te pochodziły z urządzenia mającego za zadanie symulację emisji impulsów elektromagnetycznych EM, które powstają w czasie wybuchu nuklearnego. W Kirtland rzekomo miano prowadzić badania nad podatnością samolotów na impulsy EM.

Relacja w piśmie "The Excluded Middle" wskazuje, że akcją przeciwko PB. kierowali od 1978 r. płk. Barry Hennessey i jego asystent Richard Weaver z AFOSI. Akcja dyskredytowania i wpędzania w paranoję miała za zadanie odciągnięcie PB. od tajnych badań w Kirtland, które nie miały nic wspólnego z UFO.

Projekt Aquarius - briefing dla prezydenta Cartera - rok 1983

WM. zaaranżował spotkanie Doty'ego z Ron'em Lakis'em z telewizji KPIX i Peter'em Gersten'em, prawnikiem specjalizującym się w wydobywaniu dokumentów na podstawie ustawy FOIA. Spotkanie odbyło się w styczniu 1983 r. w bazie Kirtland. Doty mówił o swoim kilkuletnim dochodzeniu ws. UFO dla AFOSI i wglądzie w najtajniejsze dokumenty o UFO. "Projekt Aquarius" miał dotyczyć kontaktów z obcymi, pochodzącymi z układu słonecznego odległego o 50 lat świetlnych. Mówił też o tajnych traktatach z obcymi, trzech katastrofach UFO, które zostały odzyskane i że ciała kosmitów są w posiadaniu rządu. Traktat umożliwia obcym okaleczanie zwierząt, a w zamian rząd USA ma dostęp do obcej technologii. Mówił także o praktykowaniu dezinformacji przez rząd (poprzez kulturę masową), mającej na celu uwarunkowanie społeczeństwa i powszechną akceptację obcych. Służyć mają temu filmy "ET" i "Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia", który pokazuje autentyczne lądowanie obcych w Holloman w 1966 r. (?) Wewnątrz organizacji ufologicznych funkcjonują rządowe "krety" zbierające informacje i siejące dezinformację.

W styczniu 1982 r. Moore spotkał Roberta Pratta, byłego reportera magazynu "National Enquirer" i powiedział mu o swym kontakcie z Doty'm. Obaj napisali zbeletryzowaną wersję opowieści pt. "The Aquarius Document", która nigdy nie został opublikowana. W wersji Roberta Pratta książka, którą mieli z WM. zacząć pisać w styczniu 1982 r. opierać się miała na "Projekcie Aquarius, MJ-12 i wielu innych rzeczach". Roboczy tytuł miał brzmieć "MAJIK - 12". Wiele technicznych szczegółów 250 stronicowego rękopisu zostało dostarczonych przez RD. Początkowo miała to być książka "non-fiction", ale po wspólnych rozmowach, w których doszli do wniosku, że nie będą w stanie udowodnić wszystkich rewelacji postanowili napisać powieść. WM. naciskał na tytuł "Project Aquarius". Rękopis został oddany do oceny osoby trzeciej, najpewniej RD. i powrócił z wieloma interesującymi technicznymi uwagami. Książka była gotowa w 1983 r. W lipcu 1983 r. WM. powiedział Pratt'owi, że nikt nie był zainteresowany wydaniem książki.

W marcu 1983 r. WM. (wg. jego relacji) otrzymał telefoniczną informację o możliwości przekazania mu tajnych informacji. W tym celu musiał lecieć samolotem do kilku portów lotniczych po kolei i w końcu spotkał się z nieznaną osobą w motelu pod Nowym Jorkiem. Otrzymał kopertę z 11 stronami dokumentów. Osobnik dał WM. 19 minut na skopiowanie dokumentów, oryginały zabrał ze sobą. Dokument nosił oznaczenie TOP SECRET/ORCON (stosowane tylko w czasie prezydentury Cartera), nazwę Executive Briefing, Subject: Project Aquarius z datą 14 czerwca 1977 r. Dokument zawierał szczegóły przejęcia rozbitego UFO i żywych obcych w 1949 r., także odzyskania całkowicie sprawnego UFO w Utah w 1958 r. Szczegóły obejmowały informację o kilku programach związanych z obcymi i UFO.

- BANDO - medyczne badania ciał obcych z katastrof i żywego obcego uratowanego z katastrofy UFO w Nowym Meksyku w 1949 r.

- SIGMA - nawiązanie komunikacji z obcymi, dzięki czemu możliwy był kontakt w bazie Holloman w 1964 r.

- SNOWBIRD - testowanie i loty na odzyskanym z katastrofy pojeździe obcych, program kontynuowany w Nevadzie

- POUNCE - wykorzystanie informacji na temat żeglugi kosmicznej

( Występuje podobieństwo do dokumentu zaprezentowanego LMH., jednak istnieją też wyraźne różnice. Najwyraźniej istniały co najmniej dwie wersje dokumentów briefing dla prezydenta Cartera. Wersja "Aquariusa" sprezentowana LMH. zawierała relacje o manipulacjach genetycznych i Jezusie, jako tworze obcych. W wersji briefingu pokazanej WM. brak tych dziwactw. )

W kwietniu 1983 r. WM. zwierzył się swojemu bliskiemu przyjacielowi i ufologowi Brad'owi Sparks'owi, że widział fabrykowanie i rozpowszechnienie jakichś ściśle tajnych dokumentów. Moore twierdził, że celem upowszechnienia fałszywych dokumentów było zachęcenie byłych oficerów wywiadu i wojska do złamania przysięgi dotyczącej utajnienia spraw UFO. Kiedy oburzony Sparks opowiedział o tym współpracownikowi WM., wybitnemu ufologowi Stanton'owi Friedman'owi, ten zaczął bronić Moore'a.

W kwietniu 1983 r. Linda Moulton Howe znana z realizacji dokumentu "Strange Harvest" o okaleczeniach bydła pracowała nad nowym scenariuszem o UFO dla TV HBO. Skontaktowała się z adwokatem Peter'em Gersten'em, który opowiedział jej o swoim spotkaniu z Richard'em Doty'm, który, być może zgodziłby się opowiedzieć przed kamerą o swojej wiedzy nt. UFO. Spotkanie wyznaczono na 9 kwietnia, Howe poleciała w tym celu samolotem do Albuquerque. Miała spotkać się z Doty'm w domu Jerry Miller'a, znajomego Doty'ego (dawnego badacza projekty Blue Book). W drodze do bazy Kirtland LMH. zapytała RD. o jego wiedzę nt. lądowania obcych w Holloman. Odpowiedział, że miało się to wydarzyć 25 kwietnia 1964 r., tylko 12 godzin po sławnej obserwacji policjanta Lonnie Zamora w Socorro w Nowym Meksyku. Personel naukowy i wojskowy bazy Holloman wiedział o tym, że lądowanie nastąpi, lecz na skutek pomyłki obcy statek zwiadowczy pojawił się nie tam gdzie powinien, i był obserwowany przez policjanta Zamora. Po wylądowaniu obcych w bazie przekazano im ciała kosmitów przechowywane po katastrofach. Kiedy LMH. i RD. znaleźli się w Kirtland, w małym biurze agent pokazał LMH. kopertę z dokumentami i poinformował, że jego zwierzchnicy polecili mu pokazać jej zawartość. Dokument mógł być tylko przeczytany, ale nie skopiowany. Nosił nazwę Briefing Paper for the President of the United States of America on the Subject of Unidentified Flying Vehicles. (Nie był briefing dla prezydenta Eisenhowera, znany jako MJ-12). Z dokumentu nie wynikało dla którego prezydenta został przygotowany. Dotyczył katastrof UFO, ciał obcych i jednego obcego, który przeżył wypadek. Dokument zawierał szczegóły kilku programów rządowych dotyczących UFO:

- GARNET - badanie ewolucji ludzi w kontekście ingerencji obcych

- SIGMA - starania w celu nawiązania komunikacji z obcymi

- SNOWBIRD - odzyskanie obcej technologii z nietkniętego UFO, pozostawionego jako "dar".

- AQUARIUS - koordynacja wszystkich projektów.

Do pierwszej katastrofy UFO w USA miało dojść w roku 1946, następne wydarzyły się - w 1947 r. w Roswell, w 1949 r. i w latach 50-tych, m.in. w Aztec w Nowym Meksyku. Zwłoki obcych i latające dyski przewieziono do Los Alamos, a część szczątków przetransportowano do Wright-Patterson. Znalezione istoty, które wówczas nazwano EBE (Extraterrestrial Biological Entities - pozaziemskie istoty biologiczne) miały od 100 do 120 cm wzrostu, szarą skórę i po 4 długie palce u rąk. Inna katastrofa miała się wydarzyć w 1949 r. ponownie w pobliżu Roswell. Znaleziono wówczas 6 istot, z których jedna jeszcze żyła. Była trzymana w Los Alamos do śmierci, która nastąpiła 18 czerwca 1952 r. Z istotą nawiązano kontakt werbalny i telepatyczny. Cywilizacja, z której pochodziła należała do gwiazdy podwójnej (Zeta Reticuli 1 i 2), położonej w odległości 37 lat świetlnych od Słońca. EBE znają naszą planetę od 25 000 lat lub nawet dłużej. DNA ludzkości było manipulowany kilkakrotnie - 25 000, 15 000, 5 000, 2 500 lat temu.

W nieznanym miejscu na Ziemi znajduje się tajna kolonia obcych.

Projekt Sigma wymieniony w dokumencie dotyczył nawiązania kontaktu z kosmitami w 1964 r. w bazie Holloman.

Projekt Snowbird dotyczy badania dysków, które odbywa się we współpracy z przybyszami na terenie Groom Lake, alias "Strefa 51" (i S-4) na obszarze wojskowym Nellis na płn. od Las Vegas w Nevadzie.

Linda Howe zapamiętała zdanie: "Przed dwoma tysiącami lat kosmici stworzyli istotę, która została umieszczona na Ziemi, by nauczyć ludzkość miłości i niestosowania przemocy".

RD. mówił LMH. o grupie MJ-12 (MJ tłumaczył jako Majority) jako grupie politycznej składającej się z wysokiej rangi naukowców, oficerów wojska i wywiadu. Ta grupa odpowiada za kontakty z UFO i zatajanie prawdy. Mówił o rasach obcych - złych wysokich Nordykach (blondynach) i dobrych szarych (później mówiono o całkowicie odwrotnej zasadzie). Między nordykami a szarakami miała toczyć się wojna.

RD. obiecał Howe film ukazujący lądowanie w Holloman (ten sam który miał być ujawniony w latach 70-tych, ale, jak powiedział RD. nie pozwoliły na to warunki polityczne), a także wywiad z pułkownikiem, który stał się przyjacielem obcego, żyjącego 3 lata od katastrofy UFO. Te obietnice nie zostały przez RD. zrealizowane. Później agent zaprzeczał wszystkiemu, choć Howe złożyła zaprzysiężone oświadczenie, że spotkanie w Kirtland odbyło się.

Wg. Moore cała sprawa z Howe spowodowana była niepokojem co do faktu jej zainteresowania i chęci wykorzystania w planowanym filmie dowodów zgromadzonych przez PB. Pewne osoby z wywiadu miały obawiać się włączenia do filmu zarejestrowanych na taśmach sygnałów elektromagnetycznych z okolic Kirtland. Ujawnienie ich mogło doprowadzić do ujawnienia (nawet Rosjanom) innych tego typu eksperymentów. Zwlekanie z udostępnieniem LMH. materiałów przez RD. miało na celu maksymalną zwłokę i zerwanie umowy między LMH

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze · Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Tagi
Inne artykuły
z działu
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
POLECANE KSIĄŻKI
NAJNOWSZE FILMY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium